Cześć!
Nazywam się
Kamil Majerczyk.
Miło, że odwiedziłeś naszą stronę! Jeśli interesują Cię fotografia, podróże i żeglarstwo, to idealne miejsce dla Ciebie. Od lat te trzy pasje wypełniają moje życie i łączę je z pracą, która stała się moją codziennością i przygodą zarazem.
Znajdziesz tutaj inspiracje, informacje o rejsach i szkoleniach, praktyczne informacje o niezwykłych miejscach, które warto odwiedzić, a także moje osobiste przemyślenia i spojrzenie na świat – z perspektywy osoby, dla której podróże są częścią życia.
Uwielbiam podejmować wyzwania, które wymagają wyjścia poza strefę komfortu, a żeglowanie i przemierzanie górskich szlaków pozwala mi odkrywać nowe horyzonty, zarówno w świecie, jak i w sobie. To właśnie te doświadczenia sprawiły, że postanowiłem stworzyć własną markę, która daje możliwość dzielenia się doświadczeniem żeglarskim i podróży z innymi.

Kiedy w 2015 roku rozpocząłem swoją podróż autostopem przez Europę, nie wiedziałem, że ta przygoda wyznaczy kierunek mojego życia. Autostop, jachtostop, backpacking – każda z tych form podróży wniosła coś wyjątkowego, a każda nowa wyprawa stanowiła nową drogę do pasji, które przekształciłem w realizację własnego projektu.
W ciągu ostatnich kilku lat udało mi się odwiedzić 53 kraje, a przy tym pokonać ponad 20 000 mil na morzach i oceanach. Zaczynałem od prostych przygód, ale szybko przekształciły się one w prawdziwe wyprawy. Praca na jachtach, doświadczenie zdobyte w stoczniach jachtowych oraz żeglowanie po wzburzonych morzach miały duży wpływ na kształtowanie żeglarskiej drogi. Z aparatem w ręku starałem się uchwycić momenty, które najlepiej opowiadają o tej podróżniczej wolności – zarówno tej, którą odczuwa się na morzu, jak i tej wewnętrznej, którą daje podróżowanie w nieznane.
Z każdej wyprawy przywożę nie tylko wspomnienia, ale i fotografie, które są dla mnie dokumentacją realizacji moich marzeń, przekraczania granic oraz odnajdywania tego, co najpiękniejsze w prostocie. Moje zdjęcia to zapis chwil, które sprawiają, że każda podróż staje się wyjątkowa, a każdy port, w którym stawiam stopę, to kolejny krok w mojej osobistej podróży przez życie.
Celem rejsu jest to, by wrócić do domu nieco zmienionym, nieco mądrzejszym i nowymi oczyma spojrzeć na stare rzeczy.TAGE VOSS
Ciekawe projekty i podróże
Namiot, konserwa, i kawałek kartonu z wypisanym kierunkiem do którego chcieli byśmy dotrzeć.. tak rozpoczęła się podróż autostopowa po Europie, którą zrealizowaliśmy wspólnie w trzy osobowym zespole. Słowacja, Węgry, Serbia, Czarnogóra, Chorwacja, Włochy, Słowenia, Austria, Niemcy, Czechy, Polska. Pętla po Europie poszerzyła lądowe horyzonty i była inspiracją do organizacji wyjazdów na własną rękę. Autostop to świetny sposób na zwiedzanie miejsc według własnego pomysłu. Oprócz garści wspomnień poznaliśmy grono wspaniałych ludzi. Europa ma wiele do zaoferowania, wysokie góry, niesamowite jaskinie, ferraty, a także zabytki architektury, historyczne miejsca, przepiękne jeziora i morza. Wystarczy chcieć. Wszystko jest na wyciągnięcie ręki.
Kilku miesięczny projekt, który połączył pasje żeglarstwa i trekkingu. W tandemie postanowiliśmy pod żaglami przepłynąć Ocean Atlantycki i Morze Karaibskie, aby dotrzeć do Parków Narodowych Ameryki Środkowej i Południowej oraz górskich szlaków w Andach. Przez siedem miesięcy domem stała się podróż, która miała być nie tylko odkrywaniem egzotycznego kontynentu i flory ale poznawaniem nowych kultur i spotkaniem z rdzenną ludnością.
Wyprawa nie była tylko osobistym wyzwaniem, ale także miała na celu pomoc innym. Połączyliśmy ją z akcją charytatywną na rzecz Krakowskiego Hospicjum dla Dzieci im. ks. J. Tischnera, co nadało naszej podróży dodatkowego, głębokiego sensu.
O całym projekcie opowiadaliśmy na różnych wydarzeniach podróżniczych, dzieląc się zarówno wrażeniami, jak i inspiracjami z tej wyjątkowej wyprawy. To była podróż, która nie tylko otworzyła przed nami nowe horyzonty, ale także pozwoliła na realną pomoc potrzebującym.
Przepłynięcie Oceanu Atlantyckiego to marzenie każdego żeglarza, a nasza wyprawa po raz pierwszy na wielkim oceanie była prawdziwym wyzwaniem. 2883 mile morskie, trzy tygodnie na otwartych wodach z ograniczonym kontaktem satelitarnym – tylko cztery osoby w załodze i ocean do pokonania. W ciągu tych dni musieliśmy zmierzyć się z samotnością, zmiennymi warunkami pogodowymi i trudami życia na morzu. Ale udało się!
Po dniach pełnych skupienia, zmieniających się kursów wiatru i zmagań z żywiołem otwartej wody, dotarliśmy w końcu na Barbados. Kiedy postawiliśmy stopy na stałym lądzie, poczuliśmy, jakbyśmy pokonali samych siebie. Ta niespotykana wcześniej „choroba lądowa”, uczucie, że wszystko jest stabilne i nie buja, było czymś zupełnie nowym. Wywiesiliśmy żółtą flagę na maszcie – symbol potrzeby odprawienia załogi.
Po formalnościach w biurze imigracyjnym, byliśmy już na Barbados, gotowi na kolejny etap podróży. To doświadczenie na zawsze pozostanie w naszej pamięci jako jedno z największych pierwszych osiągnięć w żeglarskim życiu.
80°0’00″N 10°22’48″E 2020
Rejs ekspedycyjny na Svalbardzie, realizowany przez Men of Sea, to podróż w sam środek Arktyki, na skraj świata, gdzie natura jest dzika i nienaruszona. Podczas tej wyprawy przemierzaliśmy malowniczą zatokę Isfjorden oraz Północny Spitsbergen, stawiając kroki na ziemiach, które przez wieki były świadkami pionierskich ekspedycji i pierwszych prób zdobycia tych nieznanych, lodowych krain.
Nasza załoga miała okazję doświadczyć niezwykłego kontaktu z dziką przyrodą. Spotykaliśmy niedźwiedzie polarne, wieloryby, białuchy, morsy oraz inne arktyczne gatunki, które w tej surowej scenerii wciąż kroczyły po ziemiach nietkniętych ludzką ręką. Zbliżaliśmy się do lodowców, podziwiając ich monumentalną, lodową potęgę, a także docieraliśmy do skrajnych, północnych obszarów, ponad 80 stopień szerokości geograficznej, co stanowiło niesamowite wyzwanie i osiągnięcie.
Rejsy ekspedycyjne na Svalbard na pokładzie jachtu Azimuth, jako kapitan realizuje cyklicznie już od kilku lat, oferując uczestnikom unikalną okazję poznania Arktyki w jej najczystszej i najbardziej pierwotnej formie.
Rejs ekspedycyjny „Nordkapp”, realizowany przez SailCamp na pokładzie jachtu Azimuth Men of Sea, to była prawdziwa żeglarska przygoda, pełna wyzwań i niezapomnianych chwil. 31 stycznia 2022 roku zakończyła się pierwsza polska ekspedycja dookoła Nordkapp, która była wyjątkowym osiągnięciem. Na pokładzie S/Y Azimuth, wspólnie z naszą ekipą, opłynęliśmy przylądek północny Knivskjellodden, najdalej wysunięty punkt Europy kontynentalnej, znajdujący się na szerokości 71°10′21″N, 25°47′40″E w Norwegii. To miejsce, w którym wody Oceanu Atlantyckiego spotykają się z Oceanem Arktycznym – symboliczna granica między dwoma potężnymi żywiołami.
Podczas rejsu mieliśmy niepowtarzalną okazję doświadczyć surowego piękna arktycznego świata. Pływaliśmy wśród malowniczych, ośnieżonych gór skandynawskich, podziwiając nieziemską zorzę polarną, która rozświetlała niebo, tworząc magiczną atmosferę. Dodatkowo, nasza podróż zbiegła się z wyjątkowo wysoką aktywnością geomagnetyczną, co sprawiło, że te miejsca były jeszcze bardziej fascynujące i pełne niepowtarzalnego uroku.
To była ekspedycja, która nie tylko pozwoliła nam pokonać granice geograficzne, ale także nawiązać głębszy kontakt z dziką, nieokiełznaną naturą północnych obszarów. Przebieg rejsu w najdalej wysuniętym punkcie kontynentalnej Europy na północ było ukoronowaniem jednej z ciekawszych żeglarskich przygód, jakie można przeżyć.
Rejs po Atlantyku był wyjątkowym projektem podróżniczym, który zrealizowaliśmy jako załoga dostarczenia jachtu na łącznej trasie o długości 2223 mil morskich. Naszym celem było przemierzenie oceanu, z Gibraltaru na Wyspy Zielonego Przylądka gdzie spotykają się wiatry pasatowe – stałe, mocne wiatry, które w naturalny sposób sprzyjają żegludze na długich dystansach.
Podczas tego rejsu, praca na pokładzie była nie tylko wymagająca, ale i ekscytująca. Jako załoga musieliśmy zmierzyć się z różnorodnymi warunkami atmosferycznymi, od spokojnych dni, po dynamiczne, wietrzne noce i zjawiskiem kalima. Wykorzystywanie pasatów do szybkiej żeglugi, monitorowanie kursu, dostosowywanie żagli do zmieniającego się wiatru, a także regularne sprawdzanie stanu technicznego jachtu, stanowiły kluczowe elementy codziennej pracy na pokładzie.
Rejs dostarczenia jachtu przez Atlantyk był nie tylko wyzwaniem logistycznym, ale również świetną okazją do doświadczenia żeglarskiej przygody na wielką skalę, w pełni wykorzystując naturalne siły oceanu.
04.06.2024
Zdobycie szczytu Pico na Azorach 2351m.n.p.m
Wejście po zastygniętej lawie nie należy do najłatwiejszych. Jest nieprzyjemna dla stawianych kroków. Wyzwaniem również były podmuchy wiatru, które wzrastały szczególnie podczas bardziej stromych odcinkach naszej wspinaczki. Na szczęście sam cel i dobra pogoda sprzyjały by iść dalej. Szczyt tego uśpionego wulkanu odsłaniał ogromny krater. To tutaj minęliśmy słup numer 44. Aby naprawdę dotrzeć na szczyt, znany jako Mt. Piquinho, czekało nas jeszcze trudne, 100-metrowe wspinanie po skałach. Zabezpieczyliśmy plecaki i rozpoczęliśmy ostatni etap wspinaczki. Mamy to ! Szczyt nagrodził nas niezrównanymi panoramami otaczających wysp Azorów, w tym rozległymi górami i nieskończonym oceanem.
Podczas wyprawy do Ameryki Południowej jednym z celów było zdobycie Illinizia Norte – szczytu górskiego, który stanowił kluczowy etap aklimatyzacji przed wyższymi wzniesieniami w masywie Cordillera. Illinizia Norte, choć nie jest najwyższym szczytem w regionie, stanowił wymagające wyzwanie techniczne, w szczególności ze względu na trudne warunki, kruchą i ostrą skałę oraz ekstremalne zimno.
Szczyt zdobywaliśmy w dość surowych warunkach. Wspinaczka była technicznie trudna, a rzeźba terenu wymagała precyzyjnego podejścia. Warto jednak dodać, że byliśmy dobrze przygotowani – spędziliśmy noc w opuszczonym schronisku, które w tym okresie było puste, ale doskonale służyło jako baza. Późnym popołudniem, karmiąc lisy, które podchodziły do obozu, przygotowywaliśmy się psychicznie i fizycznie na nadchodzący atak szczytowy.
Następnego dnia, po dobrze zaplanowanej aklimatyzacji, ruszyliśmy w kierunku szczytu Illinizia Norte. Zdobycie tego wzniesienia było ważnym krokiem w naszej wyprawie, nie tylko ze względu na wymagania techniczne, ale i jako ważny etap przed większymi wyzwaniami w Andach.
04.12.2022
Zdobycie szczytu Tubkal, Dżabal Tubkal 4167 m n.p.m
Podejście na sam szczyt rozpoczynamy od wspinania się po skałach, mając przed sobą kilkaset metrów przewyższenia, a w dwóch trzecich drogi leżał zmrożony śnieg. Na tym odcinku przejście w rakach było niezbędne, w przypadku potknięcia i upadku bez odpowiedniego sprzętu mogłoby to się skończyć dość solidnym zjazdem. Po dojściu do przełęczy czas zaczął nas gonić, zbliżający się zachód słońca dawał znaki, że nie możemy się zatrzymywać, a temperatura na zachodnim stoku zaczęła diametralnie spadać. Idziemy zmęczeni, ale zmotywowani w głowach wiele myśli spowodowanych wysiłkiem i wysokością. Przed nami trawersy po piargu i w tamtej chwili najtrudniejszy dla nas odcinek. W dniu 04.12.2022 udało się! Zdobyliśmy Tubkal, Dżabal Tubkal 4167 m n.p.m. położony w Atlasie Wysokim, jednocześnie najwyższy szczyt Afryki Północnej.
30,06.2023
Zdobycie szczytu Triglav 2864m n.p.m.
Znajdujący się w Alpach Julijskich najwyższy szczyt Słowenii, który jest wliczany do korony europy. Ze względu na niesamowitą ekspozycję na przestrzeń wybraliśmy szlaki ferratowe, które dają możliwość podziwiania majestatu gór bezpośrednio ze skalnej półki.
Morze Martwe, najniższy punkt na Ziemi, to jedno z najbardziej niezwykłych miejsc, jakie mieliśmy okazję odwiedzić podczas kilkudniowego wyjazdu do Jordanii. Leżące 429 metrów poniżej poziomu morza, to miejsce, w którym natura łączy się z wyjątkowymi właściwościami wód o wyjątkowo wysokim stężeniu soli.
Morze Martwe to fenomen, który trzeba poczuć na własnej skórze. Podczas pobytu mieliśmy okazję zanurzyć się w jego słonych wodach, które dzięki swojemu niezwykłemu stężeniu soli sprawiają, że człowiek dosłownie unosi się na powierzchni, bez najmniejszego wysiłku. Ta unikalna właściwość daje niesamowite wrażenie, jakbyś leżał na wodzie, oddzielony od wszystkiego dookoła, w pełnej ciszy i spokoju.
Zamiast tradycyjnego transportu pociągiem, zdecydowaliśmy się przejść po torach w dżungli – drodze, po której na co dzień jeżdżą pociągi wiozące turystów do jednego z najbardziej rozpoznawalnych zabytków na świecie. Wędrówka bywałą odcinkami męcząca, ale także była pełna widoków na tropikalną roślinność, szum strumieni i dźwięki dżungli. To była naprawdę wyjątkowa droga, która pozwoliła poczuć się jak prawdziwi odkrywcy.
Po dotarciu na skraj Machu Picchu, czekał nas jeszcze ostatni etap – 1200 schodów prowadzących na sam szczyt, gdzie czekała na nas magiczna panorama tego historycznego miejsca. Każdy krok na tych wąskich, starych kamiennych schodach przybliżał nas do wspaniałego widoku na inkaskie ruiny, które budziły respekt i podziw.
Miejsca, które odwiedziłem

– Patent Kapitana Motorowodnego
– SRC RYA/MCA Certyfikat kompetencji radiooperatora morskiego
– STCW Reg. VI/1 Przeszkolenie w zakresie bezpieczeństwa
– STCW IMO 1.19 Indywidualne Środki Ratunkowe
– STCW IMO 1.20 Ochrona przeciwpożarowa
– STCW IMO 1.13 Elementarne zasady udzielania pierwszej pomocy medycznej
– STCW IMO 1.21 Bezpieczeństwo własne i odpowiedzialność wspólna
– STCW Reg. V/2.7 Kierowanie tłumem
– STCW Reg. V/2.8 Zarządzanie kryzysowe i zachowania ludzkie
– STCW Reg. VI/6.1 Problematyka ochrony Statku
– STCW Reg. VI6.4 Dla członków załóg z przydzielonymi obowiązkami w zakresie ochrony
– ENG1 Medical Certyficate
– Licencja na holowanie narciarza wodnego lub innych obiektów pływających
– Food Safety & Hygiene
– Hazard Analysis & Critical Control Point (HACCP)
– Seaman’s Book
– Świadectwo kwalifikacji UAVO/EASA/CAA NSTS-01 / NSTS-02 / NSTS-05 / NSTS-06
– PADI OWD
2024 – Lofoty – Tromso One Way na jachcie S/Y Azimuth – kapitan
2024 – Ekspedycja na Spitsbergen północny na jachcie S/Y Azimuth – kapitan
2024 – Eksploracja 5 wysp archipelagu Azorów w zaledwie 6 dni, w tym zdobycie szczytu Pico (2 351 m n.p.m.)
2024 – Cabo de Roca, najbardziej wysunięty przylądek kontynentalnej Europy
2023 – Ekspedycja Orki i Wieloryby na jachcie S/Y Azimuth – kapitan
2023 – Sail & Trekking Lofoty na jachcie S/Y Azimuth – kapitan
2023 – Ekspedycja na Svalbard na jachcie S/Y Azimuth – kapitan
2023 – Zdobycie szczytu Triglav ( 2 864m n.p.m. ) Szlakiem ferratowym. Alpy Julijskie Najwyższy szczyt Słowenii, który jest wliczany do korony europy.
2023 – Rejs wzdłuż brzegów Afryki przez Atlantyk. Gibraltar – Capo Verde – I Oficer, Nawigator. 2358NM Na katamaranie Sunreef 80.
2022 – Zdobycie szczytu Dżabal Tubkal ( 4 167 m n.p.m ) Atlas Wysoki, najwyższy szczyt Afryki Północnej
2022 – Ekspedycja na Svalbard na jachcie S/Y Azimuth – Kapitan
2022 – Ekspedycja ”Polowanie na zorze polarne” Nordkapp S/Y Azimuth – kapitan
2021 – Ekspedycja na Svalbard na jachcie S/Y Azimuth – zastępca kapitana
2021 – Rejs wzdłuż brzegów Norwegii, trasa Szczecin -Tromso – Longyearbyean – zastępca kapitana
2020 – Ekspedycja na Svalbard na jachcie S/Y Ocean B – zastępca kapitana
2019 – Ekspedycja Nordkapp zimą – zastępca kapitana
2019 – Przepłynięcie Kanału Korynckiego
2018 – Zdobycie szczytu Illiniza Norte ( 5 126 m n.p.m. ) w Ekwadorze
2018 – Przepłynięcie Kanału Panamskiego
2018 – Przepłynięcie Morza Karaibskiego
2018 – Przepłynięcie Oceanu Atlantyckiego na jachcie Daufour 455 3883NM
2017 – Wyprawa do Ameryki Środkowej i Południowej ( Projekt “Raport z bezdroży”, 10 odwiedzonych krajów, 7 miesięcy podróży )
2015 – Autostopem przez 10 krajów Europy
– Współautor bloga podróżniczego.
– Patronat wyprawy do Ameryki Środkowej I Południowej miesięcznika “Poznaj Świat”
– Artykuł podróżniczy miesięcznika “Poznaj Świat” styczeń 2019 r. link
– Prezentacja podróżnicza na 13. Gryfińskim Festiwalu Miejsc i Podróży “Włóczykij”- “ A gdyby tak rzucić wszystko i wyruszyć jachtostopem do Ameryki Południowej”